Jest takie powiedzenie, że jeśli będziesz robić to, co kochasz, nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu. Najlepiej przecież wychodzą nam te rzeczy, które robimy „z pasją” lub „z pasji”. Prawda?
Brzmią jak dużo dobrej muzyki na żywo. Przywołują wspomnienia o niepowtarzalnych chwilach z przyjaciółmi. Pachną latem, wakacjami i wolnością. Smakują jak lody, frytki i piwo z sokiem malinowym. I sprawiają, że mamy ciarki na całym ciele, bo wiemy, że znowu nadchodzi ich czas.
Piszemy o nich ostatnio często i gęsto. Bo w modzie kolory nie grają wyłącznie roli estetycznej. To, jakie wybierasz i przy jakich okazjach ma dużo głębsze podłoże. Istnieje nawet osobna, dość nowa dziedzina zwana psychologią mody. A chromoterapia (inaczej terapia kolorami) to jedna z powszechnie dziś uznawanych form leczenia.
Mimo że jej picie to rytuał społeczny i towarzyski na całym świecie, czasem uważana jest za niezdrową. To w końcu przecież używka. Według innych teorii – wręcz przeciwnie, przyczynia się nawet do wydłużenia życia. Ale w tym drugim przypadku należy mimo wszystko pić jej ograniczone ilości. No, chyba że nie przekroczysz pięciu filiżanek standardowej dawki dziennie. Hmmm... i w co tu wierzyć?
Jedna z naszych ulubionych polskich podróżniczek, Martyna Wojciechowska, pisze o tym tak: „Podróże mają magiczną moc uzdrawiania duszy i zdecydowanie pomagają zdystansować się do problemów dnia codziennego. Nie rozwiązują ich bezpośrednio, jednak pomagają [wszystko] przewartościować i spojrzeć na nie jakby z drugiego brzegu rzeki.” Coś w tym jest, prawda?
Trudno jest mówić o jednoznacznej definicji „przyjaźni”, bo kontakty międzyludzkie nie poddają się tak łatwo schematom, jak np. działania matematyczne. Ale zaryzykujemy stwierdzenie, że każda z nas po cichu marzy, aby mieć wokół siebie oddaną grupę bliskich ludzi. I o tym właśnie będzie ten wpis.
Mogę być albo elegancka, albo sportowa. Mogę mieć wzory lub być zupełnie gładka. Mogę występować z krótkim lub długim rękawem i nogawkami. Mogę być cieplejsza na zimę i lżejsza na lato. To może brzmieć jak oczywista oczywistość, ale ja naprawdę mam dużo zalet. I w boho jest mi bardzo do twarzy.
No właśnie – styl boho. Co o nim tak naprawdę wiesz? Bo to nie tylko zwiewne maxi tuniki w orientalne wzory, które nosisz chętnie na letnie festiwale. To także więcej niż tylko sam styl ubierania się. To taki trochę „stan umysłu”, za którym kryje się cała masa ciekawych faktów i historii. Pomyślałyśmy więc, że trochę więcej Ci dziś o tym opowiemy.
Statystyki pokazują, że w naszym kraju ponad połowa społeczeństwa nie przeczytała w ciągu minionego roku ani jednej książki. I mimo że my, kobiety, wypadamy w tych badaniach lepiej niż panowie, w blue shadow wciąż nie możemy uwierzyć w te wyniki. Dlatego na jesień – czas wyciszenia i nostalgii, dłuższych wieczorów, opatulenia kocykiem i kubka ciepłej herbaty – wprowadzamy do naszych salonów... kącik czytelniczy.