blue shadow

Cisza ratunkowa (o tym, jak zamilkłyśmy, żeby ponownie zabrać głos)

Instagram, Facebook, YouTube, X, Threads, LinkedIn, TikTok, Pinterest, Snapchat, WhatsApp…

Rozdawaj serduszka. Śledź celebrytów. Obserwuj influencerów. Udostępniaj ich wpisy. Komentuj. Bierz udział w dyskusji. Podbijaj swoje treści…

Publikuj więcej. Publikuj częściej. Publikuj rolki, filmiki i relacje. Publikuj, kiedy nie masz na to ochoty. Publikuj, kiedy masz niewiele nowego do powiedzenia. Publikuj ciekawe treści. Publikuj estetyczne treści. Publikuj autentyczne treści. Po prostu publikuj…

Myśl, jak algorytm. Bądź obecna w sieci. Bądź obecna non stop. Bądź tam, gdzie być trzeba. Bądź tam, kiedy być trzeba. Nie śpij, bo może ominąć Cię coś viralowego. Ale nie przesadzaj, bo algorytm pomyśli, że jesteś botem i może dotknąć Cię niespodziewany shadow ban…

IYKYK, POV, FTFY, IRL, AMA, TL;DR, ICYMI, ELI5… WTF?!

Też trudno Ci za tym wszystkim nadążyć?

 

 

CISZA

 

Refren jednej z piosenek wspaniałego Stanisława Soyki idealnie oddaje, to, co kiełkowało w nas od jakiegoś czasu:

 

“Powtarzamy od nowa

Jak bardzo

Jak bardzo potrzebna nam dzisiaj

Cisza, cisza

Cisza ratunkowa”.

 

Do tej pory nasze wirtualne jestestwo było na łasce Mety, sztucznej inteligencji, algorytmów oraz innych platform, zmieniających w sposób radykalny świat prawdziwej, autentycznej komunikacji międzyludzkiej.

A prawda jest taka, że te technologiczne giganty decydują o popularności (lub jej braku) każdej z nas w sieci w sposób dość nieobliczalny, mało transparentny i zdecydowanie za szybki na to, żeby za tym wszystkim nadążyć.

I nie dotyczy to tylko prywatnych użytkowników internetu. Popularne marki, firmy z międzynarodową reputacją oraz organizacje wszelkiej maści też dostrzegają te wyzwania. Mierzymy się z nimi i my.

Bo ładne, wyszukane i regularnie publikowane treści nie zawsze oddają wartości marki, a te są w naszym blueshadowowym przekazie najważniejsze. Dlatego postawiłyśmy na coś, czego media społecznościowe nie lubią najbardziej, a co nam pozwoliło na chwilę oddechu i zastanowienia się nad tym,w jaki sposób chcemy się z Tobą komunikować.

Postawiłyśmy na chwilową ciszę.

Ale dziś wracamy w nowej odsłonie. I od tego momentu mówimy stanowcze nie! tej socialowej presji.

 

 

OBECNOŚĆ

 

Nie przerażaj się. Ten nowy kierunek nie oznacza jednak, że raz na zawsze wypisujemy się z udziału w wirtualnym świecie.

Może Cię to rozbawi, a może rozczuli, ale podeprzemy się tu książką dla dzieci.

 

“– Puchatku?
– Tak, Prosiaczku?
– Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.”

 

W taką właśnie stronę chcemy podążać.

Zdajemy sobie sprawę, że walka na siłę z mediami społecznościowymi do niczego konstruktywnego nas nie zaprowadzi. Nie obrażamy się na nie, bo są nieodzowną częścią naszej rzeczywistości, od której nie da się dziś uciec. Ale chcemy być w nich obecne inaczej, na naszych warunkach.

Zdecydowanie bardziej zależy nam na tym, żebyś choć na chwilę odłożyła na bok telefon, wyłączyła komputer i wylogowała się z sieci. Żebyś zamieniła ten precyzyjnie kreowany i skrupulatnie zarządzany wirtualny świat na świat autentycznych, wartościowych i spontanicznych relacji międzyludzkich. Bo choć brzmi to sztampowo, to one są w życiu najważniejsze i najcenniejsze.

A my tu nadal będziemy. Tylko pewnie trochę rzadziej, mniej nachalnie i w zdecydowanie bardziej przemyślany sposób. Od dzisiaj zachęcamy Cię do praktykowania nowego podejścia do mediów społecznościowych.

Zamieniamy FOMO (fear of missing out) na JOMO (joy of missing out).

 

 

AUTENTYCZNOŚĆ

 

Osoba patrząca z zewnątrz na naszą dotychczasową aktywność w socialach z pewnością powiedziałaby, że w zasadzie nie mamy na co narzekać. Często słyszymy, że nasze treści są bardzo w porządku: wzbudzają zainteresowanie, wyglądają estetycznie i zachęcają do śledzenia naszej historii. 

Ale my same czułyśmy do tej pory, że czegoś nam w tej wirtualnej obecności brakowało. I trochę nas to same zaskoczyło, bo przecież wiemy, kim jesteśmy, i co chcemy Ci przekazać.

Doszłyśmy jednak do wniosku, że trochę w tej sieci błądzimy, szukając swojej drogi i formy przekazu. Z jednej strony nie sposób jest uciec od trendów, virali i zasięgów. Ale zaczęło nas to trochę uwierać, bo popularność w sieci zyskuje się często kosztem tożsamości marki. A zapewniamy Cię, że nie tędy prowadzi blueshadowowa droga.

I wtedy trafiłyśmy na cytat Brené Brown, amerykańskiej psycholożki i badaczki wrażliwości:

 

"Największym darem, jaki możemy dać innym, jest nasza autentyczność."

 

Ta sentencja przypomniała nam, na czym nam tak naprawdę zależy. A mianowicie na tym, aby ta obecność w socialach była przede wszystkim “nasza”.

Będziemy więc dalej starać się, aby treści, które publikujemy, były ładne, ciekawe i estetyczne. Ale nie po to, aby dopasować się do oczekiwań algorytmu lub tworzyć kalki, które zalewają internet każdego dnia.

Chcemy, żebyś trafiając przypadkowo na nasze treści w internecie, zorientowała się od razu: “Tak, to na pewno jest blue shadow.”

 

 

JAKOŚĆ

 

Nie wiemy, jak Ciebie, ale nas zaczęła ostatnio przerażać ilość różnego rodzaju wiadomości, która publikowana jest w sieci non-stop. Co gorsza, większość tych treści to powielane do znudzenia schematy.

Pojawiła się więc w naszych głowach taka myśl: “Czy chcemy być częścią tej lawiny informacyjnej wątpliwej jakości?”

Odpowiadając na to pytanie, pozwól, że zacytujemy japońskie przysłowie:

 

“Pasta sojowa, która wygląda jak pasta sojowa, nie jest dobrą pastą sojową.”

 

Nie musisz wrzucać tego zdania w Google’a, żeby zrozumieć, co ma wspólnego kuchnia azjatycka z wartościami blue shadow. Odpowiedź mamy dla Ciebie poniżej.

Pasta sojowa to metafora treści, których raczej nie chcemy udostępniać na naszych kanałach. Bo wygląd zewnętrzny może być bardzo mylący. Podobieństwo do oryginału i bezkrytyczne kopiowanie go, żeby zbliżyć się do upragnionego ideału zazwyczaj kończą się niewypałem.

Zadałyśmy więc sobie też pytanie, czy naprawdę warto przyczyniać się “doomscrollingu”, czyli impulsywnego i nadmiernego przeglądania treści w internecie w celu podążania za trendami? Czy zależy nam na zalewie sieci ilością treści w walce o uwagę klienta? Czy koniecznie musimy wrzucać trzy rolki dziennie, bo tak chce algorytm?

Przyznajemy, że - podobnie jak reszta świata - dałyśmy się do tej pory ponieść fali ilości.

Ale prawdziwa wartość ukrywa się zazwyczaj w niewidzialnym środku, czyli jakości, smaku lub składnikach w przypadku pasty sojowej. W blue shadow zaś ma to przełożenie na filozofię, której jesteśmy wierne od lat. Teraz przyszedł więc w końcu czas na falę świadomej, wyważonej jakości. Naszej jakości.

Tego właśnie możesz się od nas w tej nowej odsłonie spodziewać.

 

 

KOMUNIKACJA

 

Do tanga trzeba ponoć dwojga. Okazuje się, że do efektywnej komunikacji też. A czasem mamy wrażenie, że obecność w sieci stała się bardzo jednostronna.

Dlatego chcemy Ci pokrótce przybliżyć trochę teorii w tym temacie. Do tego potrzebny jest nam ten uproszczony schemat: 

Schemat komunikacji

Źródło


Zakłada on istnienie kilku istotnych elementów. Po pierwsze, ważni są zarówno nadawca (ten, kto przesyła informację), jak i odbiorca (ten, kto ją otrzymuje). Obie te osoby istnieją w jakimś kontekście, który raczej jest odmienny w obu przypadkach.

Sam przekaz nie znajduje się też w próżni.

Aby nastąpiła komunikacja, nadawca musi zakodować wiadomość w taki sposób, który będzie zrozumiały dla drugiej strony. Idealnie byłoby, gdyby nic nie zakłócało przesyłanej wiadomości, ale tzw. szumy (czyli np. słabe połączenie internetowe, hałas z ulicy czy słaba znajomość języka obcego) zawsze są obecne gdzieś w tle. Reakcja odbiorcy, czyli tzw. informacja zwrotna, jest więc testem na to, czy komunikat dotarł z sukcesem.

Nie chodzi więc o to, żeby na naszych socialach ta komunikacyjna strzałka szła tylko w jedną stronę. Chcemy mówić do Ciebie, o tym, co dotyczy Ciebie i w taki sposób, żeby w jakiś sposób wpłynęło to pozytywnie na Twoje życie.

Jesteśmy też otwarte na wirtualny dialog, bo wierzymy, że Ty też masz nam sporo do powiedzenia. Prawda?

 

 

INKLUZYWNOŚĆ

 

No właśnie. Ale Ty, to kto? 

Jesteś jasnej czy ciemnej karnacji? Mieszkasz w dużym mieście czy małej wiosce? Wolisz swojską kapustę kiszoną czy koreańską kimchi?

Jesteś rozmiaru petite czy plus size? Na wakacje jeździsz odpocząć nad lokalne jezioro czy na epicką wyprawę za granicę? Jesteś szczęśliwą partnerką i mamą trójki urwisów czy szczęśliwą, bezdzietną singielką?

Częściej nosisz spodnie czy sukienki? Słuchasz Taylor Swift czy Led Zeppelin? Pracujesz w potężnej korporacji czy skromnej, rodzinnej firmie?

Interesujesz się modą czy dopiero odkrywasz swój styl? Uwielbiasz boho czy nadal potrzebujesz czasu, żeby się do niego przekonać? Śledzisz nas od lat czy natknęłaś się na nasz profil niedawno i to przez przypadek?

Bez względu na to, jak na te pytania odpowiesz, zawsze jesteś u nas mile widziana. Bo w blue shadowowej sieci chcemy być:

 

Dla mnie, dla Ciebie

dla niej, dla niego

dla nas, dla Was, dla nich

 

Jeśli więc choć trochę identyfikujesz się z naszymi rozważaniami, będziemy wdzięczne za wirtualnego przytulasa. (Szczególnie, że październik to nasz miesiąc urodzinowy.)

Ale spokojnie, nie chodzi nam wcale o fejsbukowego “kciuka w górę” ani instagramowe serduszko. Będzie nam po prostu bardzo miło, jeśli czasem tu i na nasze media społecznościowe zajrzysz, żeby dowiedzieć się, co u nas nowego. I po to, żeby poszukać inspiracji.

Jak w przypadku tej wyjątkowej przyjaciółki, z którą rozmawiasz i widzisz się rzadko. Ale jak już się zgadacie, to macie wrażenie, jakby ostatni raz był zaledwie wczoraj.

 


 

 

THE LIFE-SAVING SILENCE (OR HOW WE DECIDED TO BE QUIET FOR A WHILE TO HAVE SOMETHING MEANINGFUL TO SAY AGAIN)

 

Post more. Post more often. Post reels, videos and stories. Post when you don’t feel like posting. Post when you have nothing new to say. Post intriguing content. Post aesthetically pleasing content. Post authentically looking content. Just post…

Instagram, Facebook, YouTube, X, Threads, LinkedIn, TikTok, Pinterest, Snapchat, WhatsApp…

Like posts. Follow celebrities. Observe influencers. Share their posts. Comment on them. Join the discussion. Boost your content…

Post more. Post more often. Post reels, videos and stories. Post when you don’t feel like posting. Post when you have nothing new to say. Post intriguing content. Post aesthetically pleasing content. Post authentically feeling content. Just post…

Think like the algorithm. Get online. Be there non-stop. Be where you should be. Be there when you should be there. Don’t sleep  — you might miss something going viral. But don’t overdo it  — or you'll risk being flagged as a bot and shadow-banned in no time…

IYKYK, POV, FTFY, IRL, AMA, TL;DR, ICYMI, ELI5… WTF?!

Is it hard for you to keep up with all this social media hype, too?

 

 

SILENCE

 

The late Stanisław Soyka is one of our favourite Polish troubadours. The chorus to one of his songs perfectly sums up what’s been on our minds for some time:

 

"Again and again,

We repeat the same guidance

How very much we need today

The Life-Saving Silence". *

 

Until now, our online presence was at the mercy of Meta, AI, algorithms and other tools and platforms that are radically reshaping the world of honest, authentic human communication.

It’s these tech giants that arbitrarily decide “who’s hot and who’s not” online. And they do it in unpredictable ways that are way too fast to keep up with, and lack overall transparency.

But it doesn’t just affect individual users. Renowned brands, companies with HQs spread around the globe, and all kinds of smaller organisations are facing the same challenges. So are we.

The harsh truth is that the polished, carefully curated, and regularly posted content doesn’t always automatically reflect what a brand stands for. And for us at Blue Shadow, what matters most are our values.

That’s why we recently turned to something social media despises — something that gave us a moment to breathe and reevaluate how we envision the communication with you, dear reader.

We opted to go offline for a while.

But today, we’re ready to reveal a new chapter in our story. And from now on, we vow not to give in to the social media pressure any longer.

 

 

BEING “PRESENT”

 

But fear not. This new direction doesn’t necessarily mean we’re abandoning the online world for good.

This next part will, hopefully, put a smile on your face and touch your heart. Here's a quote from a well-known children’s book to describe our new approach:

 

Piglet sidled up to Pooh from behind.

“Pooh?” he whispered.

“Yes, Piglet?”

“Nothing,” said Piglet, taking Pooh’s hand. “I just wanted to be sure of you.”

 

That’s exactly the course we want to follow.

We are well aware that raging against social media is not a constructive use of our time. We’re not angry at this virtual world — it’s a vital part of our 21st-century reality that is here to stay. But we want to be “present” online in a different way — on our own terms.

So we’d love to see you put your phone down for a moment, switch off your computer and log out of the internet. We wish you'd swap that carefully curated, meticulously managed online world for an authentic, meaningful, and spontaneous human connection. Cliché or not, that’s what truly matters in life.

We’ll still be here when you log back into this virtual world. Maybe just a little less frequently and in less pushy ways, but more intentionally, too. From today onwards, we're changing our attitude on social media.

Instead of FOMO (fear of missing out), let's make it JOMO (joy of missing out).

 

 

AUTHENTICITY

 

An outsider would surely conclude that we have no reason whatsoever to complain about our social media activity thus far.  Our content is often praised for being interesting, well-designed, and pretty. We hear it is welcoming and makes you want to follow our story, which we're immensely proud of and grateful for.

But for a good while now, we'd had that uneasy feeling that something was missing in our online presence. And that took us by surprise. After all, we know who we are and we know what message we want to send to the world.

So, we realised we’d gone slightly astray in the digital space, searching for our own voice and communication style. On one hand, it’s impossible not to take trends, virality and reach into account. But it started to feel uncomfortable to us because online popularity often comes at the brutal cost of sacrificing brand identity. And that’s not what Blue Shadow is about.

Then, we came across this quote from American psychologist and vulnerability researcher, Brené Brown:

 

“Authenticity is the daily practice of letting go of who we think we’re supposed to be and embracing who we are.”

 

This one little sentence helped us go back to the roots, making sure our online presence is, above all, ours.

So yes, we’ll still strive to make our content pretty, interesting and well-designed. But we won’t do it to please the algorithm or churn out carbon copies of trendy content, flooding the internet every day.

When you stumble upon our post online, we want you to instantly think: “Yes, this is definitely Blue Shadow.”

 

 

QUALITY

 

We don’t know about you, but we’ve lately been overwhelmed by the sheer volume of content published online around the clock. Worse even - most of it looks like repetitions of boring, outdated patterns.

So we asked ourselves: “Do we really want to be part of this avalanche, spreading information of questionable quality?”

To answer that, let us quote a Japanese proverb:

 

“The bean paste that looks like a bean paste is not a good bean paste.”

 

No need to Google it — we'll break it down for you in the context of Blue Shadow’s values.

The bean paste here is a metaphor for the kind of content we don’t want to post. After all, looks can be deceiving, and copying the original to the letter to try to reach some unattainable ideal almost always backfires.

We also pondered the question of whether we really wanted to contribute to “doomscrolling” — the compulsive and excessive consumption of (particularly depressing) online content to keep up with trends. Do we want to flood the internet with posts just to compete for readers' attention? And do we really have to publish three reels a day because the algorithm expects it?

We're not afraid to admit that - like the rest of the world - we were swept up by the wave of quantity.

But real value is usually hidden out of sight — in the quality, the flavour, the ingredients. That’s a philosophy we’ve been faithful to for years. So now, the time has come to lead by example and choose conscious, balanced quality. Our quality.

That’s what you can expect from us in this new chapter.

 

 

COMMUNICATION

 

They say it takes two to tango. It turns out it takes two to communicate successfully as well. And sometimes, it feels like the online world has become a one-way street.

There are several key elements in this diagram. Firstly, we have the sender (the one who transmits the message) and the receiver (the one who gets it). Both find themselves in different situational contexts.

The message itself doesn’t exist in a vacuum, either.

For communication to happen, the sender must encode the message in a way that’s comprehensible to the other side. Ideally, nothing would interfere with it, but some kind of “noise” (weak internet connection, street sounds, insufficient foreign language skills) is inevitable. The receiver’s reaction — called feedback — is the ultimate test of whether the message has been delivered successfully.

So, on our socials, we don’t want that arrow of communication to point only in one direction. We want to talk to you about the things that matter to you, in ways that can, hopefully, benefit your life.

And we’re open to dialogue, too. We know you have loads to tell us. Right?

 

 

INCLUSIVITY

 

Exactly. But who are you?

Are you light- or dark-skinned? Do you live in a big city or a small village? Do you prefer local sauerkraut or Korean kimchi?

Are you petite or plus-size? Do you spend your holidays at a nearby lake or on an epic trip abroad? Are you a happy mom of three little bundles of joy with a partner by your side, or a happy single lady with no children?

Do you wear trousers more often than dresses? Do you listen to Taylor Swift or Led Zeppelin? Do you work in a huge corporation or a small family business?

Are you into fashion or just discovering your style? Do you love boho or still need time to warm up to it? Have you been following us for years, or stumbled upon our profile by chance?

Whatever your answers may be, you’re always welcome here. We want our Blue Shadow Online Realm to be:

 

For me, for you

for her, for him

for us, for you all, for them

 

So if our introspective journey resonates with you, we’d be grateful for a virtual hug. (Especially since October is our birthday month.)

But don’t worry — we’re not asking you for another Facebook “like” or an Instagram re-post. It would mean the world to us if you could stop by our channels now and then to see what we’ve been up to or to find some inspiration.

The same way you check in with that special friend you don’t see or talk to too often. But when you do, you pick up the conversation right where you left it.

*Proposed own translation of the chorus to the song “Cisza Ratunkowa” by Stanisław Soyka.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium