Pamiętasz rok 2010? Lady Gaga wygrała wtedy statuetkę MTV za najlepszy muzyczny klip do piosenki “Bad Romance”. Była nominowana w aż 13. kategoriach, stając się absolutną rekordzistką. W rezultacie zgarnęła osiem nagród, konkurując m.in. z Pink, Jayem Z, Davidem Guetta czy Taylor Swift.
Ale to wcale nie jej muzyczne osiągnięcia sprawiły, że akurat początek poprzedniej dekady szczególnie zapisał się w historii nagród tej branży. Znana z barwnej osobowości i kontrowersyjnych wystąpień amerykańska gwiazda pop odebrała bowiem nagrodę ubrana od stóp do głów w… surową wołowinę. Nawet jej akcesoria były z niej wykonane.
Rzecz jasna, mięsna kreacja wywołała niezliczoną ilość dyskusji na temat użytego w niej “materiału”. Organizacje walczące o prawa zwierząt kategorycznie potępiły ten pomysł. Za to wpływowy magazyn Time zakwalifikował go jako modowe wydarzenie roku. Zaczęto się również zastanawiać nad tym, jaka jest właściwie różnica pomiędzy sukienką z wołowiny a powszechnym wykorzystywaniem skóry zwierzęcej w modzie.
Od tego czasu minęło już ponad 14 lat. Czy coś się w modzie na tym polu zmieniło?
NIETYPOWE MATERIAŁY
Możemy zaryzykować stwierdzenie, że gala MTV Music Video Awards z 2010 przypadkowo przyczyniła się do szukania kreatywnych rozwiązań tkaninowych w modzie. Obiektywnie rzecz biorąc, nie można przecież odebrać Lady Gadze pomysłowości i oryginalności w doborze stylizacji tamtego pamiętnego wieczoru. Jej kreacja nie wydaje się jednak ani wygodna, ani praktyczna, ani etyczna.
Na szczęście natura ma do zaoferowania wiele innych surowców, które nadają się do wykorzystania w modzie przy jednoczesnym przestrzeganiu zasad zrównoważonego rozwoju i ekologicznej produkcji. Przyjrzyjmy się im więc dziś trochę bliżej.
Jabłka jemy zazwyczaj ze smakiem w ich naturalnej postaci lub wykorzystujemy na różne przetwory. Bez kawy nawet nie zaczynamy pracy z rana. Kwiat lotosu kojarzy nam się z pięknym zapachem w domu. A na bambusowych meblach chętnie siadamy na tarasie w lecie.
Ale te cztery surowce naturalne używane są dziś także do produkcji nowatorskich tkanin. I to nie tylko dlatego, że przemawiają do rosnącej dziś na świecie grupy świadomych konsumentów, którym nie jest obojętne, skąd pochodzą ich ubrania. Również powszechna dostępność tych surowców sprawia, że coraz więcej projektantów decyduje się na materiałowe eksperymenty.
OWOCE, KWIATY I ROŚLINY
Noszenie lnianej odzieży jest dziś całkiem naturalne (dosłownie i w przenośni). Wiele z nas używa ekologicznych toreb z juty na zakupy. Nie szokuje nas też stosowanie konopi (tych samych, z których powstaje nielegalna używka) do produkcji luźnych koszulek czy dresów.
Zawieszka len
A co powiesz na lekką sukienkę z podobnej do jedwabiu tkaniny? Nie ma problemu. Do akcji wkraczają wtedy odpady skórki pomarańczowej - efekt uboczny wytwarzania soków. Marzy Ci się oryginalna, imprezowa torebka? Wybierz najnowszy model z materiału o nazwie Piñatex, który powstaje z włókien liści ananasa. A słyszałaś o sandałach na koturnie ze specjalnej kolekcji Stelli McCartney? To prawdziwy hit, pochodzący z pozostałości w winnicach.
Ale to nie wszystko. Są kolorowe koszule i bluzki ze skórek bananów. Z jabłek produkuje się zarówno zabójcze szpilki, jak i solidne trapery. Kokos to owoc palmy, a z jego włókien utkać można piękną dzianinę.
Powoli nadchodzi pora na noszenie szalika z kwiatu lotosu o właściwościach hipoalergicznych. Pasek z kukurydzy już niedługo może zastąpić ten z prawdziwej skóry w Twojej szafie. Producenci kaktusowych adidasów zapewniają, że nie mają one właściwości kłujących. A krótka kurteczka z liści pokrzywy wygląda zupełnie tak, jak jej denimowy odpowiednik.
Mignęła nam też gdzieś ostatnio subtelna sukienka z płatków róży. Nasiona kawy znaleźć możesz w sportowych bluzach. Sojowe jest dziś nie tylko mleko, ale i klapki na plażę. A produkcję guzików i oprawek okularów rewolucjonizuje właśnie stary, dobry ziemniak.
Są nawet materiały z takich kwiatów, owoców i roślin, o których nigdy nie słyszałyśmy. Chyba że Tobie mówią coś nazwy trukwa, banan manilski czy trojeść amerykańska?
GRZYBY
Szczerze mówiąc, nasza pierwsza reakcja na ten “wynalazek” była raczej sceptyczna. Zwyciężyła jednak ciekawość, a poznanie tajników tej materiałowej rewolucji bardzo pozytywnie nas zaskoczyło.
Mylo - tak nazywa się grzybowy odpowiednik skóry (grzybnia to “mycelium” po łacinie). Jest jednocześnie miękki i wytrzymały, a to dwie bardzo pożądane cechy, jeśli chodzi o skórzane wyroby. Dlatego można z tego materiału wyczarować piękne akcesoria i ubrania: od eleganckich torebek i portfeli po modne trampki i spódnice.
Nam najbardziej jednak spodobało się wykorzystanie Mylo w kolekcji wspomnianej już wcześniej orędowniczki zrównoważonego rozwoju w modzie. Stella McCartney wypuściła seksowny gorset z pasującymi do niego spodniami, w całości wykonane z tej nowatorskiej skóry.
Wszystko wskazuje na to, że następnym krokiem może być uwodzicielska bielizna.
ZASOBY MORSKIE
Też masz rybią łuskę w portfelu na szczęście? No to wyobraź sobie, ile szczęścia może przynieść Ci noszenie całego ich mnóstwa, np. jako dekorację ulubionej portmonetki. Ale nie chodzi tu o takie same “pamiątki”, jak nielegalnie produkowane torebki czy paski z wężowej lub krokodylej skóry.
Zdajemy sobie, oczywiście, sprawę, że rybołówstwo to przemysł, który nie zawsze szczyci się etycznymi praktykami. Ale jesteśmy również zdania, że odpady, których i tak nie da się w obecnych czasach uniknąć, lepiej do czegoś kreatywnie wykorzystać niż wyrzucić na śmieci. Łuski nie są głównym powodem połowu ryb. Projektanci znaleźli po prostu sposób na to, aby te odrzucone elementy w sposób praktyczny i estetyczny włączyć do swojego rzemiosła.
Jeszcze ciekawsza jest natomiast sprawa z algami morskimi i wodorostami. W tym przypadku wykorzystuje się je do produkcji lekkich ubrań (np. dresów) i obuwia (występują np. w trampkach znanej firmy Scholl). Z drugiej strony, mają też zastosowanie jako naturalne barwniki odzieży, które nie zawierają niebezpiecznych związków chemicznych.
Można więc śmiało stwierdzić, że to bardzo “zielony” element w modzie, nie tylko ze względu na ich naturalny kolor.
COŚ Z KUCHNI
To chyba dwie największe niespodzianki na naszej liście niecodziennych produktów, z których powstają nowoczesne tkaniny.
No bo do czego używasz najczęściej drożdży? Zgadujemy, że albo do pieczenia, albo robienia domowej kombuchy. Ale okazuje się, że kolagen w nich zawarty może też zostać przetworzony na cieńszy i lżejszy odpowiednik skóry. Mimo że ten wynalazek nie znalazł jeszcze powszechnego zastosowania w modzie, bo łatwo go podrzeć, pierwsze drożdżowe prototypy ubraniowe wyszły już nawet na wybiegi.
Mleko krowie to co prawda produkt odzwierzęcy, ale nie możemy nie podzielić się z Tobą jego zaskakującym zastosowaniem. Okazuje się, że w zsiadłej postaci jest nie tylko pysznym dodatkiem do młodych ziemniaczków. Nadaje się też idealnie do produkcji tkaniny na eleganckie, powabne sukienki, które wyglądają jak poważne kandydatki na ślubne kreacje przyszłości.
No czegóż to ludzie nie wymyślą, prawda?
DREWNO
W kwestii wykorzystywania nietypowych produktów i surowców na tkaniny mamy w blue shadow jeszcze sporo do nadrobienia. Ale w kategorii drewnianej odnajdujemy się zdecydowanie najlepiej. I nie - nie chodzi tu o nieprzemakające, kauczukowe buty, ani typowe, kraciaste koszule z włókien drzewa kapokowego, które z powodzeniem mogłyby nosić fanki grunge’u.
Jednym z nowatorskich materiałów, które już jakiś czas temu pojawił się w naszej kolekcji, jest lyocell (inaczej tencel). Powstaje on z liści eukaliptusa, a sama tkanina podobna jest do wiskozy. Jest natomiast zdecydowanie bardziej ekologiczna w kwestii zużycia wody oraz odpadów poprodukcyjnych. Po raz pierwszy użyłyśmy tej tkaniny w denimowych sukienkach kilka sezonów temu. I nie jest powiedziane, że kiedyś znowu do nas nie zawitają.
W naszej najnowszej kolekcji poszłyśmy natomiast trochę inną drogą.
BAMBUSOWA SUKIENKA ARIA
Ta droga doprowadziła nas do trawy o drewniejącej łodydze, którą na pewno znasz, bo jej młode pędy są jadalne, a z ziaren można nawet zrobić chleb. Ma też właściwości termoizolacyjne, jest przyjazna dla skóry i chłonie wilgoć. Dlatego tkaninę bambusową wykorzystuje się często w ubraniach dla niemowlaków. Możliwe, że masz też parę bambusowych skarpet.
Ale my użyłyśmy jej w szarej wersji sukienki ARIA, która łączy w sobie elementy casualowe, w postaci dzianinowej góry i lampasów na rękawach, z akcentami boho. I to właśnie te romantyczne falbany zawierają bambus z domieszką elastanu, tworząc wygodny, ciepły i miękki model. Sukienka jest na tyle uniwersalna, że możesz ją stylizować ze sportowymi butami, traperami lub kozakami, czyli jest wprost idealna na okres jesienno-zimowy.
Mamy nadzieję, że znajdzie się w Twojej szafie, bo jest bardzo oryginalna. Marzy nam się też czasem, żeby Lady Gaga pokusiła się kiedyś o założenie jednej z naszych kreacji. I wydaje nam się, że to właśnie ARIA przypadłaby jej do gustu. (Jej operowa nazwa byłaby tu na pewno mocnym argumentem.) Jesteśmy też przekonane, że od czasów “wołowinowego występu” amerykańska artystka sporo nauczyła się o najnowszych trendach w modzie.
Podobnie zresztą, jak i my. Z naszego doświadczenia wynika, że wzbudzanie skandalu ubraniami, wykonanymi z surowców o kontrowersyjnym pochodzeniu, w roku 2024 jest zdecydowanie passé. Prestiżem jest dziś raczej wygranie nagrody w kategorii ekologicznej innowacji, zrównoważonego rozwoju i dbania o środowisko naturalne. Dlatego w kwestii ubrań z nietypowych, innowacyjnych i etycznie pozyskiwanych tkanin jesteśmy w blue shadow zdecydowanie na tak.