Biel. Tylko cztery litery, a tyle różnorodnych skojarzeń. Bo to szczególny kolor, w niemal każdym miejscu na ziemi.
W zachodniej cywilizacji biały kojarzy nam się zazwyczaj z niewinnością, suknią panny młodej lub mlekiem. Japończycy używają go, aby okazać szacunek dla tych, którzy już odeszli. Buddyzm postrzega go bardziej jako symbol wiedzy i uczenia się, a w islamie to synonim czystości i pokoju. Co ciekawe, plemiona koczownicze często uznają go za kolor przynoszący pomyślność i dobrobyt. Tę najjaśniejszą z barw znaleźć można też powszechnie w naturze. Białe są przecież śnieg i chmury.
Biel ma też bardzo praktyczną cechę, którą często wykorzystuje się w modzie. Bardzo skutecznie odbija promienie słoneczne. Dlatego tam, gdzie panują wysokie temperatury, a z nieba leje się żar, ludzie tak chętnie wybierają ubrania w tym kolorze lub jego bliskich pochodnych.
My też uwielbiamy wplatać biały do naszych letnich kolekcji. Dlatego dziś, w przygotowaniu na nadchodzące wakacje, chcemy Cię zabrać w modową podróż dookoła bieli.
BIEL NIE JEST NUDNA
Wydaje Ci się, że wszystkie białe ubrania wyglądają tak samo... czysto, sterylnie i jakoś mało szałowo? Często słyszymy takie opinie. Dlatego dziś pokażemy Ci, że może być inaczej. Czyli ciekawie, zaskakująco i nieszablonowo.
Biel ma nie tylko różne warianty, ale nabiera zupełnie innego wyrazu w zależności od faktury tkaniny, z której wykonane są ubrania. Dużą rolę odgrywają też elementy, które z nią połączysz oraz akcesoria, które dodasz do całej stylizacji. To zupełnie jak z próbowaniem wina: inaczej smakuje wytrawne czerwone Cabernet Sauvignon, a inaczej – jego łyk po przegryzieniu kawałka gorzkiej czekolady.
Naturalne kolory, takie jak biały właśnie, świetnie nadają się do tego, aby „zagrać” deseniami w samej tkaninie. Dlaczego? Bo ten brak dominującej, krzykliwej barwy pozwala skoncentrować się na fakturze właśnie i nie przyćmiewa misternych wzorów na materiale. Szczególnie jeśli dodatkowo połączy się tkaniny o ładnych, naturalnych splotach.
Z takim właśnie zamysłem powstały marynarka VITTEL oraz spodnie ZOE, które świetnie wyglądają razem jako garniturowa para. Ale i osobno robią spore wrażenie.
Obie części garderoby wykonane są z tkaniny o subtelnym wzorze plastra miodu. Dzięki połączeniu lnu i wiskozy w deseniu przeplatają się tu też mat oraz połysk. I – co najważniejsze – cały materiał jest bardzo lekki. A o to nam przecież głównie w lecie chodzi.
Marynarka VITTEL ma też dodatkowy atut. W zależności od okazji, Twojego poziomu modowego szaleństwa oraz tego, jakiego jesteś wzrostu, możesz ją wykorzystać na trzy sposoby.
Może być po prostu marynarką – wtedy zachęcamy Cię do pójścia w tzw. „total white look”, czyli ubrania się od stóp do głów w kolor biały - robi to niesamowite wrażenie. Druga opcja to założenie jej jako lekkiego płaszczyka, czyli dopełnienie innej stylizacji. Tu przyda się zdecydowanie fakt, że VITTEL zapina się z przodu dwurzędowo. Ponadto, marynarka jest też dość długa. I dlatego można spróbować ją nosić jako sexy sukienkę – choć ta sugestia jest raczej dla bardzo odważnych.
Przyznaj sama, że na brak nudy nie można tu narzekać.
BIAŁA OSOBOWOŚĆ
W psychologii znanych jest sporo badań, dotyczących związku kolorów z naszym sposobem postrzegania świata. Według popularnego testu Hartmanna, na przykład, ludzie o „białej” osobowości to indywidualiści, osoby powszechnie lubiane, komunikatywne oraz wizjonerzy. I takie osoby bardzo lubią to wyrażać swoim ubiorem.
Jesteśmy więc święcie przekonane, że spodnie ZOE zdecydowanie pasować będą do takiego typu charakteru. Mamy na to kilka dowodów.
W oczarowywaniu ubiorem czasem chodzi o prostotę, „podrasowaną” nietuzinkowym elementem. Wiesz, o czym mówimy?
Już na pierwszy rzut oka widać, że fason ZOE to klasyka gatunku kobiecych spodni garniturowych, czyli „nogi do samej ziemi”. To dlatego, że mają wysoki stan i zaprasowywane są na kant, co w połączeniu daje efekt wydłużenia i wysmuklenia całej sylwetki.
Miałyśmy jednak taką wizję, żeby ten „tradycyjny” styl miał w sobie coś wyszukanego, rzucającego się od razu w oczy. Wyobraź więc sobie herb zatopiony w bursztynie, który mieni się na różne złociste kolory w zależności od kąta padania światła. Szlachetna sprawa, prawda? To teraz już sobie nie musisz wyobrażać, bo tak faktycznie wyglądają guziki w tym modelu spodni.
Umieściłyśmy je na przodzie w równych rzędach, a sprowadzone są prosto z Włoch. Takie kontrastowe zestawienie z bardzo wyrazistym kolorem bursztynu nadaje bieli zupełnie nowego, wyrafinowanego charakteru. I nie odbiera całości nic z jej elegancji i szyku.
Z pewnością więc można powiedzieć, że spodnie ZOE mają swoją własną osobowość.
„FIFTY SHADES OF WHITE”
Naszą najnowszą kolekcję nazwałyśmy „Pięćdziesiąt odcieni bieli”, bo jest to często kolor niedoceniany pod względem... kolorystycznym właśnie. Tak, dobrze przeczytałaś. Biel bieli nie równa. I mimo że chyba najlepiej to widać przy wybieraniu kolorów farby do malowania ścian w sklepie budowlanym, to te różne odcienie funkcjonują też w modzie. Niejedna projektantka (łącznie z naszą) złapałaby się za głowę, gdybyś stwierdziła, że biały to dla Ciebie po prostu biały :)
Łamana biel, off-white, kredowy, śnieżnobiały – to tylko niektóre warianty tego pozornie nudnego koloru. Niewprawionym trudno jest dostrzec między nimi różnice. Szukać ich należy, przede wszystkim, w stopniu „czystości” koloru bazowego (bo do bieli można też dodawać różne pigmenty) czy elementów rozświetlających (jak np. ozdobne, metaliczne nitki itp.)
Znawcy twierdzą, że istnieje prawie 70 różnych odcieni bieli. My bardzo lubimy écru, bo to taki „charakterny” biały. I właśnie ten odcień doskonale pasuje do naszej sukienki VIENNA.
Sukienka wykonana jest z muślinu – bawełnianego materiału, który bardzo dobrze znały nasze mamy. Ale na pewno byłyby (pozytywnie) zaskoczone, że w tej wersji jest on lekko kreszowany, czyli ma charakterystyczny splot, przywodzący na myśl tetrę (a nią nie jest). To dodatkowo nadaje sukience pomysłowości.
Naturalność, wygoda noszenia i oddychające ubiory to trzy główne założenia naszej kolekcji. A muślin doskonale spełnia wszystkie te kryteria. Kolor écru też wpisuje się w te ramy, bo od razu nasuwa nam się wrażenie lekkości sukienki. Jest to też barwa dość prześwitująca. Dlatego dodałyśmy do sukienki podszewkę w neutralnym kolorze, żeby nikt nie zobaczył tego, czego nie powinien.
Naszym zdaniem, VIENNA to doskonały przykład na to, że biel niejedno ma imię. Szczególnie że słowo „écru” oznacza po francusku „niewybielany”. Same się właśnie zaskoczyłyśmy!
BIAŁA MAGIA
Zdarzyło Ci się kiedyś wyczuć taką szczególną aurę, kiedy do pomieszczenia, w którym się znajdowałaś, weszła osoba ubrana na biało? Jakbyś poczuła taką niespodziewaną, świeżą dawkę energii? Jeśli tak, to wszystko się zgadza. I da się to naukowo wytłumaczyć.
Kolor jest wrażeniem psychicznym, wywoływanym w mózgu. To reakcja oka na promieniowanie elektromagnetyczne światła. Każda barwa emituje fale na innej częstotliwości. Dlatego też każdy kolor to czysta energia. Istnieje nawet cała dziedzina leczenia, zwana chromoterapią.
Jako jasny kolor, biel ma działanie uspokajające. Dobrze wpływa na nasze emocje, dodaje nam optymizmu, rozświetla przestrzeń. Noszenie białych rzeczy sprawia wrażenie, że jesteśmy szczęśliwsze i bardziej zadowolone z życia. A szczególnie jeśli są one tak wyjątkowe, jak nasza bluzka LA MER.
W tej propozycji, oprócz jasnego koloru, wszystko jest bardzo kobiece, zmysłowe i pozytywne. Dekolt, zwany w mowie Szekspira „sweetheart neck”, ma wiązanie na wysokości biustu dla Twojej wygody. Dzięki niemu możesz dopasować bluzkę do ciała i stanika. A jeśli lubisz hiszpańskie klimaty, opuść ramiona, a uzyskasz w ten sposób efekt dekoltu „Carmen”.
Białe rzeczy nosimy często latem, bo pięknie harmonizują z opaloną skórą. LA MER jest tego doskonałym przykładem, bo odsłania trochę więcej ciała. A dodatkowo jeszcze wykonana jest z dzianiny, przypominającej koronkę w delikatne wzory kwiatowe i orientalne.
Gwarantujemy, że uśmiech będzie tak często gościł na Twojej twarzy, jak często zakładać będziesz LA MER. I rozświetlisz na pewno niejedną przestrzeń.
Mamy nadzieję, że udało nam się przekonać Cię, że biel to całkiem ciekawy i nietuzinkowy kolor. Trzeba tylko czasem pomóc mu dobrze się zaprezentować. Dlatego, gdy w tym roku przyjdzie lato (a w końcu przyjdzie!), liczymy, że pomożesz w tym kilku białym rzeczom z naszej wakacyjnej kolekcji „Fifty Shades of White”.