blue shadow

Najlepsze są nowe ubrania i starzy przyjaciele

Kiedy pod koniec października świat obiegła wieść o odejściu Matthew Perry'ego, w sieci pojawił się chwytający za serce kadr z serialu, w którym aktor grał ponad 10 lat. Na zdjęciu widać jego serialowego kumpla, Joeya, spoglądającego na pusty fotel obok. Opis kadru brzmi „Odcinek, w którym wszyscy straciliśmy przyjaciela”.

Większość z nas nigdy nie poznała amerykańskiego gwiazdora, a „Friends” to fikcyjna opowieść o perypetiach grupki znajomych w Nowym Jorku. Ale prawda jest taka, że  przyjaźnie, jak ta z kultowego sitcomu, są naprawdę wyjątkowe i zdarzają się również w prawdziwym życiu.

Zaryzykujemy nawet stwierdzenie, że każda z nas po cichu marzy, aby mieć wokół siebie tak barwną i oddaną grupę bliskich ludzi. Co więcej, jeśli aktorzy i aktorki są w stanie sprawić, że rzesze widzów na całym świecie utożsamiają się z tymi emocjami na ekranie, to musi tu być coś na rzeczy.


 I o tym właśnie będzie ten wpis.

PRZYJAŹŃ, CZYLI CO?

Trudno jest mówić o jednoznacznej definicji „przyjaźni”, bo kontakty międzyludzkie nie poddają się tak łatwo schematom, jak np. działania matematyczne.

Słownik Języka Polskiego mówi o bliskich i serdecznych stosunkach z kimś, opartych na wzajemnej życzliwości i zaufaniu. Do tych cech można śmiało dorzucić wyrozumiałość, tolerancję, szczerość, szacunek i bezwarunkowy charakter relacji.

Z powodu kumulacji tych pozytywnych wartości Arystoteles zaliczał przyjaźń do jednej z cnót. Są to cechy, które mobilizują nas do czynienia w świecie dobra.

Ale są też znane i lubiane z historii i fikcji literackiej przykłady, w których przyjaźń powstaje na kanwie niekoniecznie „prawych” wydarzeń. Bo czyż ta szalona, kobieca przyjaźń „do grobowej deski” (dosłownie), którą przeżyły Thelma i Louise, nie sprawia, że kręci Ci się łezka w oku podczas oglądania filmu?

I nawet wśród włoskiej mafii ta relacja ma szczególne znaczenie. Świadczy o tym ten fragment z książki „Ojciec Chrzestny” Mario Puzo: Przyjaźń to coś więcej niż talent. Więcej niż władza. Prawie równa się rodzinie. Nigdy o tym nie zapominaj”.

 

PRZYJAŹŃ, CZYLI DLACZEGO?

No właśnie. Często mowa jest o tym, że rodziny się nie wybiera, ale przyjaciół jak najbardziej tak. Jeśli jest to więc świadoma decyzja dwojga ludzi, co sprawia, że z niektórymi możemy konie kraść, a z innymi nie możemy w ogóle znaleźć wspólnego języka?

Jak to często w rozważaniach filozoficznych bywa, nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Ale badania naukowe podpowiadają, że nieświadomą decyzję o chęci bliższego poznania danej osoby podejmujemy w ciągu zaledwie 10 minut od pierwszego z nią kontaktu”.

Dzieje się tak dlatego, że przyjaźń spełnia w naszym życiu kilka podstawowych ról. Żeby to wyjaśnić, znowu odwołamy się do wspomnianego już wcześniej greckiego filozofa.

Twierdził on bowiem, że są różne rodzaje przyjaźni. Najczystszą jej formą jest ta „idealna”, która jest wartością samą w sobie. Trudno się z tym nie zgodzić, bo każda relacja międzyludzka, a szczególnie pozytywna, w jakiś sposób nas wzbogaca.

Ale Arystoteles spoglądał na to zjawisko także w sposób praktyczny. Argumentował, że bliskie kontakty, które nawiązujemy w życiu, mają konkretne cele, np. przyjemność lub użyteczność.

Dlatego właśnie przyjaciele to nasza „rodzina z wyboru”. To osoby, którym ufamy i na których polegamy, bo rozumieją i akceptują nas i nasze emocje. Często też same się z nimi utożsamiają.

Tym z nas, które są singielkami lub nie mają bliższej rodziny wokół siebie, przyjaźń daje też poczucie przynależności do grupy. Jasne, każda z nas potrzebuje czasem pobyć ze swoimi myślami. Ale jako istoty ludzkie jesteśmy „zwierzętami stadnymi”. I – na dłuższą metę - nie jesteśmy stworzone do życia w samotności.


Ponadto, czyż nie jest najlepszym na świecie uczucie, że gdzieś tam znajduje się ktoś, dla kogo jesteśmy ważne? Ta świadomość pozwala nam czuć się bezpieczniej i budować poczucie własnej wartości. Obecność przyjaciół wyzwala w nas też oksytocyny, inaczej zwane „hormonami szczęścia”.

Pamiętasz „Friends Will be Friends” zespołu Queen albo „With A Little Help From My Friends”, śpiewany przez Beatelsów? To właśnie o tym są te słynne piosenki. I założymy się, że od początku tego wpisu nucisz sobie pod nosem hit grupy The Rembrandts, „I'll Be There for You”, który nieodzownie łączy się z serialem „Friends”.

 

PRZYJACIELE, CZYLI KTO?

W odcinku programu Slowpodcast „O przyjaźni w dorosłym życiu” prowadząca rozmawia z psycholożką na temat tego, czy zawieranie przyjaźni po 30-ce jest rzadkością w obecnych czasach.

Okazuje się bowiem, że w tym wieku wchodzimy w różne relacje coraz ostrożniej. Z większą uważnością zaczynamy też używać samego słowa „przyjaciel/przyjaciółka”. I jest na to bardzo dobre wytłumaczenie.

Nie jesteśmy już przecież dziećmi, dla których wszystko jest jasne i proste. Nie ma też zajęć z tego, jak praktycznie nawiązywać bliskie znajomości krok po kroku. Nie sposób też jest napisać podręcznika „Jak zachowywać się powinna przykładowa przyjaciółka”. To coś, czego uczymy się na własnej skórze.

Każda przyjaźń jest inna, bo jej uczestnikami są zupełnie inne osoby. To w dużej mierze zależy od tego, co dana relacja wnosi w Twoje życie, jakie są Twoje doświadczenia i w jakim  kręgu kulturowym wyrastałaś.

Ładnie to nazywają pisarze.

Lucy Maud Montgomery w książce „Błękitny Zamek” twierdzi, że Jeśli potrafisz spędzić z kimś pół godziny w zupełnym milczeniu i nie czuć przy tym wcale skrępowania, Ty i osoba ta możecie zostać przyjaciółmi”. A Ralpho Waldo Emerson uważa, że „Przyjaciel to ktoś, przed kim można głośno myśleć.”

Za to w „Małym Księciu” - jednej z najpiękniejszych książek, jakie kiedykolwiek powstały na temat relacji międzyludzkich – Antoine de Saint-Exupéry pisze tak: „Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.” Skądś to znamy, prawda?

Wybór przyjaciół to także jeden z najbardziej niejednolitych i fascynujących procesów z punktu widzenia psychologii. Bo gdyby Łucja, Gośka, Monia i Korba z filmu „Lejdis” poznały się w życiu dorosłym, to czy w ogóle stałyby się przyjaciółkami? Albo czy bohaterki serialu „Wielkie kłamstewka” połączyłaby tak głęboka relacja, gdyby nie tragedia, która wydarzyła się w ich idyllicznym miasteczku?


Prawdą jest, że zazwyczaj otaczamy się ludźmi o zbliżonych cechach, opiniach i zainteresowaniach. Do tego stopnia, że mózgi dwójki przyjaciół pracują bardzo podobnie, co również sprawdzili naukowcy.

Warto jednak pamiętać, że przyjaciele nie są tylko od tego, aby zawsze nam przytakiwać. Podnoszenie na duchu to jedno, ale szczerość to równie ważny fundament przyjaźni. Nawet jeśli prawda czasem nie jest po naszej myśli.

Co więcej, „konstruktywna krytyka” najbliższych nam osób poszerza nasze horyzonty, stymuluje nas do bycia lepszymi i może przyczynić się do większej kreatywności.

 

PRZYJAŹŃ, CZYLI KIEDY I GDZIE?

Jeśli zastanowić się nad ważnymi wydarzeniami w romantycznym związku między dwojgiem ludzi, to zazwyczaj jesteśmy w stanie wskazać ważne dla niego daty: pierwszego spotkania, pierwszej randki, pierwszego pocałunku... A już na pewno pamiętamy datę zaręczyn czy ślubu, bo są to wydarzenia niezwykle uroczyste. Takie pozytywne emocje często na długo pozostają w naszych wspomnieniach.

W przeciwieństwie do miłości, przyjaźń nie miewa określonego początku ani końca. Też tak masz, że kiedy ktoś Cię zapyta, od kiedy znasz się z Twoją bestie, masz wrażenie, że ona była w Twoim życiu od zawsze?

Nigdzie nie jest też powiedziane, ile czasu musi trwać znajomość, aby można ją było nazwać przyjaźnią. W dorosłym życiu rzadko też pytamy tę drugą osobę, czy chce z nami wejść w tę relację. Ona po prostu zaczyna się samoistnie rozwijać do momentu, w którym czujemy, że na tej drugiej osobie możemy polegać „na dobre i na złe”. I nie potrzeba tu żadnych wielkich deklaracji.

Nie można za to zaprzeczyć, że na zbudowanie wartościowej przyjaźni potrzeba czasu, cierpliwości i zaangażowania. Dlatego najbliższe są nam zazwyczaj te osoby, z którymi znamy się przez długie lata. Bo można wtedy sporo razem powspominać. Jesteśmy też w stanie przewidzieć, jak ta druga osoba się zachowa lub co powie. I to wszystko sprawia, że czujemy się w tej relacji pewnie i komfortowo.

Powszechnie uważa się natomiast, że tych samych przyjaciół ma się przez całe życie. To nie do końca słuszna konstatacja, która często powoduje, że bardzo przeżywamy rozpad ważnej dla nas przyjacielskiej relacji.

I znów badania potwierdzają, że niektóre osoby stają się naszymi przyjaciółkami, kiedy spotykamy je na swojej drodze na pewnych etapach życia. Pomagają nam wtedy, na przykład, uporać się z konkretnymi problemami, które być może same kiedyś przerobiły.

Ale często zdarza się, że potem nasze drogi się rozchodzą. Niektóre przyjaźnie po prostu nie są w stanie przetrwać próby czasu, bo diametralnie zmieniają się okoliczności, w których powstały.


 I mimo że jest to smutne, to całkiem naturalny proces. Bo życie to nie Facebook. Nie jesteśmy w stanie poświęcić jednakowej uwagi wszystkim swoim znajomym. A relacje międzyludzkie trzeba pielęgnować i chcieć być, w jakimś stopniu, obecną w życiu tej drugiej osoby.

 

PRZYJACIELSKO, CZYLI JAK?

A jeśli już o tym mowa, to w jaki sposób „objawia” się przyjacielska relacja? Czy należy do siebie dzwonić codziennie? Czy trzeba być na bieżąco co do szkolnych osiągnięć dzieci naszej bestie? I czy fakt, że zapomniałaś o jej urodzinach, automatycznie dyskwalifikuje Cię z bycia dobrą przyjaciółką?

Na to pytanie też nie da się odpowiedzieć jednoznacznie. Ale możemy za to porównać, w jaki sposób kształtują się przyjacielskie stosunki u kobiet i mężczyzn.

W przeciwieństwie do panów, którzy wolą spędzać czas z najlepszymi kumplami na wszelkiego rodzaju aktywnościach, płeć piękna zdecydowanie częściej dzieli się swoimi uczuciami z tą drugą osobą. Ty pewnie też bardzo sobie cenisz te „nasiadówki” - intymne spotkania, na których godzinami możesz się zwierzać swojej przyjaciółce, prawda?

Kobiety potrzebują się czasem przed kimś wygadać, wiedząc, że zostaną zrozumiane i otrzymają wsparcie na poziomie emocjonalnym. Podczas gdy mężczyźni budują przyjacielskie relacje na współpracy, a nawet rywalizacji.

Bez względu na to, jak „wygląda” przyjaźń w Twoim przypadku, jedno jest pewne. Bez niej po prostu nie da się funkcjonować, nie tylko w serialowym świecie „Friends”.

A że - według pewnego powiedzenia - w życiu Najlepsze są nowe ubrania i starzy przyjaciele”, powiedz dziś o tym koniecznie swojej BFF (z ang. „best friends forever” - najlepszej przyjaciółce na zawsze).

 


Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium